Ola
Miałam
budzik nastawiony na 8, ale obudziłam się chwilę przed, bo Joey właśnie wrócił
z biegania i poszedł się kąpać. A ja nawet nie słyszałam, kiedy wyszedł. Ania
też się obudziła i zaczęłyśmy rozmawiać leżąc na moim łóżku. Oczywiście nie
obyło się bez tematu Patricka.
A: „Ola,
przecież ja widzę, że Ty się męczysz. Robisz dokładnie to samo, co pół roku
temu, jak Ci nie powiedział o zakonie. Po co chcesz siebie karać?” – zamyśliłam
się na te słowa, więc Ania kontynuowała.
A: „Przecież
go kochasz.”
O:
„Oczywiście! Ale to nie znaczy, że muszę wybaczyć.”
A: „Ale
powinnaś, moim zdaniem. Chociaż spróbować, zawsze zdążysz się rozstać w razie
co.”
O: „Masz
rację Aniu. Tylko, czemu to jest takie trudne? Nie wyobrażam sobie teraz jak
miałoby to wyglądać. I wiesz… hmm… szczerze mówiąc, to chciałam do niego
napisać, o, zobacz!” – pokazałam Ani moją skrzynkę roboczą w telefonie, a było
tam ze 40 rozpoczętych smsów do Patricka. Ania przeczytała parę.
A: „Tym
bardziej Ola, tym bardziej powinnaś wreszcie napisać i pogadać!”
O: „Może tak
zrobię? Ale nie dziś, na pewno nie dziś.” – Ania nic nie odpowiedziała, bo
chyba była w szoku.
W między
czasie Joey wyszedł spod prysznica, więc dałam mu szlafrok Patricka.
Stwierdził, że zrobi nam herbatę i kawę i zasuwając lekko drzwi do sypialni
poszedł do kuchni. Zaczął się krzątać pogwizdując pod nosem, aż nagle otworzyły
się drzwi od korytarza i wszedł Patrick z dziwną miną. Joey odwrócił się i
zamarł, ale na chwilę, bo Paddy od razu wystrzelił z pytaniem.
P: „A co Ty
tu robisz?” – zobaczył, że Joey ma jego szlafrok, a że zawsze żarty mu w
głowie, to odpalił.
J: „Przecież
trzeba było jakoś Olę pocieszyć.” – i krzycząc w stronę sypialni pytał słodkim
głosem – „Olu, jaką chcesz herbatę?”
O: „Z
cytryną!”
J: „Robi
się.”
A: „A co on
do Ciebie takim słodkim głosem mówi?”
O: „Nie mam
pojęcia, ale znam już trochę jego żarty.”
Chciałyśmy
się roześmiać, ale nie zdążyłyśmy, bo nagle drzwi rozsunęły się hałaśliwie, aż
obie się wzdrygnęłyśmy i stanął w nich Patrick ze złą miną. Zbaraniałam! Joey
śmiał się w kuchni jak opętany, Ania po chwili zaczęła mu wtórować, aż w końcu
odezwał się Patrick.
P: „Joey, you are fool!”
Zrozumiałam,
że Joseph musiał powiedzieć coś zabawnego, ale nie mówiłam nic patrząc na
Patricka i nie wierząc w to, że jest właśnie w moim domu. Joey wszedł z
rozbawieniem na twarzy i mówiąc do Ani „Co się Pani tak śmieje? Pani
przeszkadza!” przerzucił ją przez ramię i zamykając drzwi pokazał mi, że trzyma
kciuki.
Ania
Rano jak się
obudziłyśmy to siadłyśmy sobie z Olą na jej łóżku i dalej rozmawiałyśmy o
sytuacji z Paddym. Chciałam ją przekonać, że warto dać mu jeszcze jedną szansę,
bo widziałam jak się męczy. I po co? Szkoda mi ich było, cała ta sytuacja, cała
ta Brenda nie była warta tego, co oni musieli teraz przechodzić. Zamiast
pogadać, to każde z nich było osobno, cierpiało i po co? Ola poszła w zaparte,
ale ja też byłam uparta i wiedziałam, że go kocha. To było widać, więc
uważałam, że niepotrzebnie męczy i siebie i jego. Tłumaczyłam jej po raz kolejny,
że może jednak warto dać mu szansę. Widziałam, że się łamie, że jest szansa.
Joey poszedł nam robić coś ciepłego do picia. Usłyszałyśmy jakiś trzask jakby
otwieranych i zamykanych drzwi i nagle Joseph spytał Olę słodkim głosem jaką
chce herbatę. Patrzyłyśmy na siebie zdziwione nie rozumiejąc, o co mu chodzi.
Po chwili z hukiem rozsunęły się drzwi łączące pokoje i w progu stanął Paddy.
Nie wiem, co sobie myślał, ale w pierwszym momencie miał bardzo wzburzoną minę,
dopiero jak mnie zobaczył, to się rozchmurzył. Zaczęłam się śmiać, bo
pomyślałam, że chyba Joey coś mu powiedział.
I koniec ? Hallo w takim momencie ? Normalnie widziałam ta scenę w kuchni ,,,Joey jest poprostu boski !!
OdpowiedzUsuńKoniec :D Jutro będzie więcej :D A pojutrze sama zobaczysz tę kuchnię i rozsuwane drzwi :D :D :D Aaaaaaa!
UsuńJoey jest boski,zabawny,seksowny,pociągający,ach chyba się zakochałam ha ha ha
OdpowiedzUsuńMoj ci on...
UsuńMoj ci on...
UsuńHihihi dobre to. Kto to wymyślił? Wiem kto autorki
OdpowiedzUsuń:) pięknie opisana scena, aż ją widać/czuć/co kto :) ekstra jest
OdpowiedzUsuń