środa, 5 lutego 2014

20. Ola – lipiec 2010



John dzwonił jeszcze ze 3 razy i wymienialiśmy często smsy. Przy ostatniej rozmowie miał spięty głos. Spytał czy poczekam na niego wieczorem, czy pogadamy. Powiedziałam, że oczywiście, ale żeby pamiętał, że wyjeżdżam już jutro spotkać się z siostrą. Pamiętał i dlatego chciał porozmawiać, bo chyba powinniśmy, to nasz ostatni wieczór razem. Nie wiedziałam, co będzie, do czego doprowadzi ta rozmowa. Będzie pewnie dotyczyła tego, czy spotkamy się czy nie, co będzie po wycieczce. Te myśli spowodowały, że chwyciłam telefon i napisałam do Johna.
O: „Budzik wtedy nie zadzwonił.”
Jo: „Co?”
O: „W moim śnie. Nie zadzwonił wtedy budzik ;) .”
Jo: „Wiem :) Wiedziałem wtedy, po Twoim głosie. Niiiiice… ;) 
O: „Ech, muszę być bardziej tajemnicza. Do wieczora.”
Jo: „Do nocy. Będę nie wcześniej niż po północy.”
O: „Ok, pa.”

Spakowałam się, pożegnałam z Carlosem, poszłam na długi spacer po plaży. Była już prawie północ. Sms.

Jo: „A chociaż dobrze całowałem w tym śnie?” – musiałam aż przystanąć z wrażenia.
O: „John!”
Jo: „No co? Chciałbym wiedzieć ;) 
O: „ ;) 
Jo: „:)? Tylko tyle?”
O: „:) i CMOK!”
Jo: „No, już lepiej. Nie mogę teraz zadzwonić, będę dopiero za parę godzin. Idź spać.”
O: „Ok, ale obudź mnie jak wrócisz. Możesz wejść balkonem ;) 
Jo: „Hehe, jak Romeo, ok, obudzę Cię. A może znowu Ci się przyśnię?”
O: „Może…”

Ale obudził mnie dopiero budzik. Miałam 3 połączenia nieodebrane i 2 smsy od Johna. Pisał, że bardzo przeprasza, ale nie mógł przyjechać, bo sprawy go zatrzymały. Zadzwoni, to umówimy się na spotkanie w niedzielę, podjedzie tam, gdzie ja będę i pogadamy. Było mi tak przykro i źle, że nie wiedziałam co napisać, więc nie napisałam nic. O 11 zebrałam się i pojechałam po Magdę. W trakcie naszego powitania dzwonił John, ale nie słyszałam telefonu. Pokrótce opowiedziałam Magdzie, że nie wiem, co za sprawy go zatrzymały, co o tym myśleć. Kazała mi puknąć się w czoło i normalnie pogadać. Zadzwoniłam, odebrał od razu.

Jo: „Hej Ola.”
O: „Hej, nie słyszałam telefonu, odebrałam Magdę i idziemy zwiedzać.”
Jo: „Martwiłem się, że się pogniewałaś. Bardzo jesteś zła?”
O: „Nie, ok, ale jest mi przykro.”
Jo: „Wiem, mi też, ale nie mogłem się wyrwać, skończyłem dopiero o 6 i padłem.”
O: „Co skończyłeś?”
Jo: „Powiem Ci, jak się spotkamy, dobrze? Pisz do mnie.”
O: „Będę.”
Jo: „A śniłem Ci się?”
O: „No niestety, nie tym razem.”
Jo: „Szkoda, za to ja śniłem o Tobie.”
O: „O, to nowość!”
Jo: „Żadna nowość.”
O: „Słucham?”
Jo: „Nie, nic, nic.”
O: „John, zacząłeś, to skończ.”
Jo: „To dla mnie nie nowość, często mi się śniłaś.”
O: „Aha… A dobrze czy źle?”
Jo: „Tylko dobrze. Tym razem chodziliśmy po takim ogromnym molo i było pełno ludzi i się rozdzieliliśmy i nie mogliśmy się znaleźć...”
O: „To niedobrze.” - weszłam mu w słowo.
Jo: „Poczekaj. I potem Cię zauważyłem, ale byłaś daleko i musiałem pokonać jakieś schody i dopiero Cię... ujrzałem i roześmiałaś się swoim cute laugh, zarzuciłaś mi ręce na szyję i zrobiłaś CMOK.” – co mu się stało, że zaczął tak jawnie flirtować od wczoraj?
O: „Mój CMOK czy Twój CMOK?” – ja kontynuowałam.
Jo: „Ty zrobiłaś swój CMOK, ale potem ja zrobiłem swój.”
O: „Nice…”
Jo: „Yees, veeeeery nice.” – tu już nie wiedziałam, co powiedzieć
O: „Ok, muszę lecieć, Magda już mi znaki daje, dopiero co się spotkałyśmy.”
Jo: „Ok, pozdrów siostrę i udanej zabawy.”
O: „Dzięki, pa.”
Jo: „Pa. CMOK.”
O: „CMOK.”

Tym CMOK mnie rozbawił. Zreferowałam wycieczkę Magdzie, opowiadałam o wszystkim, aż mnie potem buzia bolała. Cały dzień łaziłyśmy po mieście, zwiedzałyśmy, śmiałyśmy się i bawiłyśmy. Magda cały czas wywracała oczami jak pisałam z Johnem, było to często w ciągu dnia. Dzwonił też raz przed wieczorem, był bardzo zmęczony. My też – tym łażeniem – ale mimo to poszłyśmy sobie na małe tańcowanie. Myślałam o Johnie. Jak tańczyliśmy ostatnio. Aż tu proszę – „Eternal Flame”. Napisałam smsa.

O: „O! U mnie właśnie „Eternal Flame” leci ;) 
Jo: „Tak? Gdzie? To przyjadę ;)
O: „Byłoby miło, siedzę sobie, słucham i wspominam.”
Jo: „Uff, czyli nie tańczysz z kimś innym ;) 
O: „Nie, nie tańczę, zresztą zaraz idziemy, bo padamy już ze zmęczenia.”
Jo: „Ja też. Właściwie, to już spałem, ale obudził mnie Twój sms.”
O: „Oj, to przepraszam, śpij dalej, jutro pogadamy.”
Jo: „Dobranoc i napisz mi jak już będziesz w hotelu, czy dotarłaś, dobrze?”
O: „Spokojnie, dotrę, ale napiszę.”

Oczywiście zapomniałam napisać z tego wszystkiego i wyłączyłam komórkę, jak zawsze na noc. W nocy w drodze do toalety przypomniało mi się, włączyłam szybko telefon, a tam już 3 wiadomości, że miałam napisać i on teraz spać nie może. Napisałam smsa: „Wszystko w porządku, dotarłam, przepraszam, zapomniałam w końcu napisać.” Zadzwonił.

Jo: „Ola, dzięki Bogu, ja tu się martwię, a Ty słodko śpisz!”
O: „Przepraszam, zapomniałam.”
Jo: „Dobrze, że jesteś bezpieczna.”
O: „A dlaczego miałabym nie być?”
Jo: „Wiesz, różne rzeczy się nocą dzieją.”
O: „Oj, John, nie przesadzaj, przecież ile razy my się szwendaliśmy nocami po miasteczkach.”
Jo: „Wtedy byłaś ze mną i byłem spokojny.” – no to się chłopina zdradził, że mu jednak zależy.
O: „Dzięki za troskę. Chodźmy spać, bo jutro będziemy nieżywi.”
Jo: „No to śpij słodko i śnij… nice…”
O: „Ty też, dobranoc.”
Jo: „Dobranoc, CMOK.”

5 komentarzy:

  1. o rrrraaaaany! a mogło być tak pięknie i romantycznie jakby wszedł przed balkon i obudził Olę siedząc na skraju łóżka i miziając ją po policzku... Czy Ola przeniosła się z Magdą do innego hotelu? mam nadzieję, że to się nie rozejdzie po kościach jak wakacyjny romans... wkręciłam się :P

    OdpowiedzUsuń
  2. te dziwne znaczki to uśmiechy :)
    to jest wycieczka objazdowa, więc hotele były rożne, ale potwierdzam będą w innym hotelu, a John nie wie gdzie, bo wycieczka się kończy...
    zapraszam jutro... :) ale nie obiecuje, że jutro też będzie "Ola" hehe

    OdpowiedzUsuń
  3. Czuję w początku tej cześci seks :D- widzą się ostatni raz :D eeeee, naprawdę wtedy budzik nie zadzwonił? Mała oszustka. Snij się jej śnij! "Żadna nowość" - Serio? ^^ pewnie po nocach wzdychał do niej xD

    OdpowiedzUsuń
  4. hm ... ona nie oszukuje, gdzieżby tam, po prostu on nie musiał od razu o wszystkim wiedzieć :)
    a ona mu się podobała, pewnie, że tak :):)

    OdpowiedzUsuń
  5. "Zadna nowość!" Siala la la, jawny flirt, jawny flirt^^

    OdpowiedzUsuń