Koło 16 zapukaliśmy do naszych
sąsiadów, a potem we czwórkę poszliśmy na obiad. Gdy wróciliśmy, to poszłam pod
prysznic, potem makijaż i ubieranie się, no trochę to zajęło czasu. Około 19
byliśmy gotowi, ale stwierdziliśmy, że nie ma co jechać wcześniej. Będzie
lepiej jak fani już wejdą na salę. Potem się okazało, że dobrze zrobiliśmy, bo
Jimmy& Band się spóźnili, chyba z godzinę. A my siedzieliśmy w samochodzie,
bo wszędzie chodziły fanki. Mieliśmy dobrą zabawę czekając na zespół. Jak
usłyszeliśmy, że Jimmy coś mówi, to poszliśmy na salę. Dziewczyna, która nas
wpuszczała miała bardzo zdziwioną minę, ale uśmiechnęła się. Koncert był
świetny, bardzo energetyczny, a Jim miał fajny kontakt z publicznością.
Najlepsza zabawa była jak kilka fanek wyszło na bok pod scenę i tańczyło.
Okazało się, że to Polki. Po koncercie siedzieliśmy sobie na swoich miejscach.
Fanki niemieckie poszły szybko do domu, ale te Polki zostały. Widać było, że
chcą zostać. Zaczepiły też gitarzystę Philipa, który z nimi rozmawiał dość
długo, a potem dołączyła jeszcze do nich skrzypaczka Barbel. Jim owszem przyszedł,
ale jak nas zobaczył to jego mina wyraziła wszystko. Oli się przyglądał, a do
Paddyego zrobił zadowoloną minę. Paddy stwierdził, że może poszukamy Meike,
więc udaliśmy się na takie jakby poddasze. Tam Meike siedziała na kanapie.
Bardzo się ucieszyła, że przyszliśmy na koncert i zobaczyć się z nią.
Przywitała się ze wszystkimi i czułam, że ona nic do mnie nie ma. Siedliśmy
sobie na tej kanapie i rozmawialiśmy. Usłyszeliśmy głosy jakby ktoś wchodził po
schodach. Szybko więc zerwaliśmy się i schowaliśmy za taką ścianką. Joseph o
mało nie wybuchnął śmiechem, więc mu zasłoniłam usta. A on aż położył głowę na
moim ramieniu i cały się trząsł od wstrzymywania śmiechu. Okazało się, że
Philip poprosił te dziewczyny o pomoc w noszeniu sprzętu i chwilę się tam
kręciły, a Meike poszła do nich i zrobiła sobie z nimi zdjęcia. Nie widziały
nas, ale jak poszły to wybuchnęliśmy śmiechem, włącznie z Meike. Na co
przyszedł Jim i się zdenerwował, że hałasujemy i jeszcze nas usłyszą. Udawał,
że mnie nie widzi. Przynajmniej nie był nie miły. Potem chwilę porozmawialiśmy.
Panowie rozmawiali we trójkę, a Ola, Meike i ja razem.
Me: „Fajnie, że przyjechaliście na
koncert. Byłam Was ciekawa.”
A: „Ja Ciebie też, ale bałam się
poznać Jima, przepraszam, że to mówię, bo to Twój mąż”
Me: „Spoko, wiem jak się zachowuje w
stosunku do Ciebie i Josepha. Dajcie mu czas. Jest uparty, ale w końcu pewne
rzeczy zrozumie.”
A: „ Dzięki, mam nadzieję, bo żal mi
Joeya. Jemu jest bardzo przykro.”
Me: „Wiem, przepraszam za niego.”
O: „Nie masz za co, oni się nie
gniewają. Ale chyba nikt nie rozumie, o co Jimowi chodzi.”
Me: „No nikt chyba. Kiedy Wy się
poznałyście?”
A: „Teraz widzimy się już trzeci raz.”
O: „Często rozmawiamy przez telefon i
wysyłamy sobie maile.”
Me: „Fajnie, bo ważne jest żeby móc z
kimś o tym porozmawiać. Wygląda na to, że się lubicie.”
A: „Tak, to prawda. We dwie jest nam
chyba łatwiej.”
Me: „To dobrze, że jesteście dwie, ja
miałam Kirę. Wiecie co, teraz tak sobie pomyślałam. No zbieg okoliczności. Z
nas dwóch to Kira miała gorzej, no ja nie, ale nie chcę Cię straszyć Ola,
ale...”
O: „ Wiem, wiem, fanki. Ale nie wiem
nic o Kirze, Patrick nic nie mówił.”
A:
„Ja też nic nie słyszałam, ale zaciekawiłaś mnie. Chyba muszę Josepha
wypytać.”
Me: „Oooo, to może niech Kira opowie,
będziecie się z nią widzieć. Powiem tylko, że nie miała lekko. Mam nadzieję, że
Ty Olu tak nie będziesz mieć, bo podejrzewam Ann, że Ty będziesz mieć spokój z
fankami, tak jak ja.”
A: „Ja akurat tak, już wiedzą, ale
jakoś nikt nie robi sobie z tego problemu, ale Joseph to nie Paddy, więc Oli i
Paddy’emu nie będzie lekko niestety.”
O: „Znowu mnie straszycie, ostatnio na
obiedzie u Patricii mnie straszono, teraz i Wy.”
A: „Oj Ola, przepraszam.”
Me: „Znacie Patricię? Fajnie. A
właśnie jak Wam się podobał koncert?”
O: „Rewelacyjny. Bardzo skoczna
muzyka, aż tańczyć się chciało.”
A: „Mi się też podobało, Jimmy ma
fajny kontakt z publicznością. Tylko nie rozumiem, dlaczego prawie wszyscy
siedzieli na koncercie.”
Me: „Tak wyglądają koncerty, dziś były
tu Polki i rozkręciły zabawę, ale na ogół wszyscy siedzą i tylko klaszczą.”
O: „Nie umieją się bawić?”
Me: „No chyba nie za bardzo. Dziś
naprawdę było wyjątkowo.”
A: „Naprawdę było fajnie. Ola było
warto, prawda?”
O: „Pewnie. Cała intryga była tego warta.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz