sobota, 12 kwietnia 2014

93. Ania – listopad 2010

Joey zadzwonił w poniedziałek. Słyszałam po głosie, że był nieco zirytowany. Powiedział, że Jimmy go wyprowadził z równowagi. Paddy powiedział, że ma dziewczynę i wszyscy przyjęli jakoś tak normalnie, a nawet z ulgą. Cieszyli się, że Paddy jest szczęśliwy. Joey powiedział, że chciał o mnie powiedzieć oficjalnie, ale przy okazji Jimmy jak zwykle wtrącił swoje 5 groszy. W sumie nie wiadomo dlaczego Jim mnie nie lubi, nawet mnie nie znając. Smutno mi było, ale co ja mogłam na to poradzić jak Jim się uparł. Z tego, co o nim wiedziałam, to był uparty jak osioł i trudno mu było zmienić zdanie. Joey mi powiedział, że dostaliśmy zaproszenie do Angelo i Kiry na Sylwestra i on się już zgodził. A Jim stwierdził, że skoro Joey idzie ze mną, to on nie idzie. Cholernie ciężka sytuacja, ale cóż zrobić. Powiedział, że u Angelo będą Paddy z Olą, Patricia z Denisem, Maite z Florentem i ich dzieciaki. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz