Za niecały tydzień Patrick napisał, że
ma ten wywiad w TV i się denerwuje, no to i ja się denerwowałam razem z nim.
Zadzwonił po wszystkim, oczywiście padło pytanie o tą Warszawę, ale
odpowiedział, że tam mieszka ktoś ważny dla niego, dlatego tam jeździ. Zrobiło
mi się szalenie miło, ale stwierdziłam, że muszę obejrzeć to sama. Dzień
później był już w niemieckiej TV i oczywiście na forum. W momencie, kiedy mówił
o tej ważnej osobie, to po jego minie trudno się nie domyśleć, że chodzi o kobietę.
No mógł się opanować. Napisałam mu to, a on odpisał: „Mi jest się trudno
skupić, jak o Tobie myślę, a co dopiero, jak mówię. To nie takie łatwe, jak Cię
pytają. Ty chcesz krzyczeć całemu światu, że jesteś zakochany, a nie możesz i
musisz się hamować.” No i rację miał, bo ja też kiedy o nim myślałam lub
mówiłam miałam banana na twarzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz