W końcu Patrick zadzwonił do mnie z
przerwy. Powiedział tylko w skrócie, że w sumie wszyscy się
ucieszyli i mu pogratulowali, ale potem Jimmy musiał się czepnąć
Josepha i atmosfera się napięła. Chciałam spytać o reakcję
Jima, ale nie zdążyłam. Nie wiedziałam, co ze sobą zrobić, więc
najpierw pogadałam chwilę z Magdą, a potem wpadłam na lepszy
pomysł i wybrałam numer Ani.
O: „Cześć Aniu, masz chwilę?”
A: „Tak, pewnie, cześć.”
O: „Powiedział.”
A: „Wiem, Joey dzwonił na chwilę.
I jak?”
O: „Ponoć się ucieszyli, ale nie
zdążyłam spytać o reakcję Jima.”
A: „Jimmy siadł na Josepha, więc
pewnie Paddiego oszczędził.”
O: „Właśnie wiem. Co się stało?”
A: „Joey zadzwonił tylko na chwilę,
więc aż takich szczegółów nie znam. Ale po tym, jak Paddy
powiedział, to Jim spytał Joe czy może też chce coś powiedzieć,
a potem powiedział, że skoro my będziemy na Sylwestra u Angelo, to
on w takim razie nie idzie.”
O: „O masz! Nie znam go, ale
naprawdę już przesadza.”
A: „Wiem, też tego nie rozumiem.
Żal mi przez to Joey’a, to w końcu jego brat. A Wy będziecie u
Angelo?
O: „Wiesz… Patrick nic nie mówił,
może nie zdążył, bo dzwonił tylko na chwilę.”
A: „Ooops, to wygadałam.”
O: „Nie szkodzi, chyba to nie żadna
niespodzianka.”
A: „Całe szczęście.”
O: „Co do niespodzianki, to myślę
czy Ciebie albo Was nie wykorzystać. Chciałam coś wymyślić na
urodziny Patricka, ale jeszcze nie wiem co.”
A: „Spoko, jakbyś potrzebowała
pomocy, to ja zawsze chętnie, że o Joe nie wspomnę.”
O: „Dzięki. Słuchaj, muszę
kończyć, zgadamy się na mailu.”
A: „Ok, to pa.”
O: „Pa.”
Wieczorem połączyliśmy się z
Paddym na Skype. Wrócił wcześniej, bo Kathy i Maite stwierdziły,
że każdy musi ochłonąć po takich wiadomościach, poza tym
muzycznie im nie szło przez te emocje. Zreferował mi cały przebieg
rozmowy, zachowanie Jima i w końcu spytał, co sądzę na temat
Sylwestra u Angelo. Powiedziałam, że nie mam innych planów i że
może to być dobra okazja do poznania reszty rodziny. Stwierdziliśmy
wspólnie, że pójdziemy. Skoro Joey też miał iść, to będzie mi
raźniej z Anią. Spytałam Patricka czy będzie też Barby, ale
powiedział, że nie, bo ona takich imprez nie lubi i nie czuje się
wtedy dobrze, że woli zostać w domu.
Paddy wspólnie z menadżerem
przygotował komunikat na swoją oficjalną stronę. Myśleli nad tym
ostro i zdziwiło mnie, że najpierw dał mi do przeczytania i spytał
o moje zdanie. Pisał, że powodem opuszczenia zakonu był powrót do
muzyki i że o kolejnych planach muzycznych będą się fani
dowiadywać z jego strony. Zamieścili to w czwartek 18 listopada,
więc od razu weszłam na polskie forum zobaczyć, co się dzieje. To
był szał. Dziewczyny pisały jedna przez drugą, że płaczą,
cieszą się, skaczą po domu. Pomyślałam, że wariatki. Codziennie
czytałam, co piszą i byłam przerażona. Każda z nich chciała
zostać dziewczyną Patricka. Znalazłam też inną wiadomość na
forum. O koncercie Jimmiego w Dreźnie 4 grudnia. Pomyślałam, że
to będzie niespodzianka dla ukochanego. Teraz trzeba było tylko
ustalić wszystko z Anią i Josephem.
A co tu taka podejrzana cisza od trzech dni? ;)
OdpowiedzUsuńChwilowa przerwa :)
UsuńCzytelnicy czekają na ciąg dalszy :)
UsuńHmm... Przecież jest rozdział 95 :) Hehe! Ale serio, to w tym tygodniu powinnyśmy wrócić na antenę ;)
UsuńHalo a co tutaj taka cisza w 3 dni przeczytałam całe opowiadanie ))) i czekam na wiecej
OdpowiedzUsuńAle sie usmialam z paddiego ))) i waszych komentarzy , ze nawet mnichy maja większa ochotę ))))
OdpowiedzUsuńNo dobra czekam na ciąg dalszy
OdpowiedzUsuńHejka! W 3 dni? No niezła jesteś! A jak wrażenia? Może być? Ja dzisiaj zczytywałam kolejne części, już przyszły rok, a śmiałam się do siebie jak wściekła. Haha! A nowe są od dzisiaj :)
OdpowiedzUsuńWrażenia super !!! Dziewczyny jesteście wielkie !!! I macie kolejna fanke ))) waszego talentu ))
OdpowiedzUsuńHaha! Aż tak? No to cieszymy się bardzo :) A Paddy nie był za wolny? Bo tutaj była wielka dyskusja, że zbierał się jak jeż do r... :P
UsuńSuper, ze sa dalsze części dzisiaj je przeczytam )
OdpowiedzUsuńsuper, że Ci się podoba, bardzo się cieszymy :)
UsuńAle sie usmialam z tej dyskusji ))) nie chciałam juz dodawać swoich 5 groszy ale fatalnie sie do tego zabierał , ja bym chyba w depresję wpadła na miejscu Oli )))) i sama go wykorzystała ))
OdpowiedzUsuń"koncercie Jimmiego w Dreźnie 4 grudnia"
OdpowiedzUsuńpiękny to był koncert :)