Do
domu wróciłam przed ostatnim pociągiem, ogarnęłam z grubsza i czekałam na
wtorek, aby znowu móc być z Patrickiem. Rano kupiłam mu bilet, umówiliśmy się
na stacji, która była blisko hotelu i mojej pracy. Na peron weszłam w ostatniej
chwili i zdążyłam go jedynie zgarnąć do pociągu. Na wstępie pochwalił się, że
kupił wino, które lubię, a nawet dwa. Oprowadziłam go po domu i naokoło.
Powiedział, że jest bardzo przytulny, ładnie urządzony i ciepły. Podczas
gotowania mieliśmy dobre nastroje, a wino jeszcze bardziej nas nakręcało.
Jedzonko wyszło bardzo dobre. Pokazałam zdjęcia domu przed remontem, chwaliłam
się, co sama zrobiłam, był pod wrażeniem. Zaoferował pomoc, jakbym miała z
czymś problem, bardzo miło mi się zrobiło z tego powodu. Siedzieliśmy przy
winie i muzyce, w końcu chciałam poruszyć temat zbliżającego się wesela.
O:
„Patrick, chciałabym o czymś porozmawiać. Mówiłam Ci, że ten mój kolega Tomek
się żeni. Będzie wesele, na które jestem zaproszona z osobą towarzyszącą.
Bardzo bym chciała, żebyś poszedł ze mną, ale wiem, że nie będziesz mógł, więc
czy…”
Patrick
się zdziwił i spytał:
P:
„Dlaczego nie będę mógł?”
O:
„A możesz? Tam będzie fotograf, kamerzysta i 140 gości.” – nie ukrywałam
zdziwienia.
P:
„Wiesz, jeśli jesteśmy razem i Ty masz chęć zaprosić mnie, to ja chętnie pójdę
z Tobą na tę imprezę.”
O:
„Czy Ty sobie nie żartujesz?”
P:
„No nie żartuję. Wiem, że będzie aparat i kamera, ale po pierwsze nie muszę się
tak często pokazywać w kamerze, po drugie nikt nie wie, że opuściłem zakon,
więc nikt się mnie nie spodziewa, a już na pewno nie w takim miejscu. Pomyślą,
że jestem podobny i tyle.” – wybałuszyłam oczy i otworzyłam buzię szeroko.
P:
„No co?” – łobuzersko się uśmiechnął, ja nadal byłam oszołomiona.
O:
„Na lotnisko wchodzimy osobno, a tu nagle idziesz ze mną na wesele?”
P:
„Lotnisko, to co innego, tam się można mnie spodziewać, a tutaj nie. Nikt nie
wpadnie na ten pomysł.”
O:
„To pójdziesz ze mną?”
P:
„Bardzo chętnie pójdę. Tylko jeszcze powiedz kiedy?”
O:
„25 września, w sobotę, ale najlepiej, żebyś był już w piątek. No i pamiętaj o
garniturze.”
P:
„Nie mam wtedy koncertu, więc spoko.”
O: „Patrick!” – krzyknęłam, aż się wzdrygnął – „Idziesz ze mną na wesele! No nie
spodziewałam się! Ale niespodzianka!” – zaczęłam go ściskać z radości.
O:
„Chodź do komputera, pokażę Ci zdjęcia z wesel, na których byłam, zobaczysz jak
taka impreza wygląda.”
Zaczęłam
opowiadać o naszych tradycjach związanych ze ślubem i weselem. Pokazałam też
fotki z wesela, na którym byłam z Tomkiem. Pytał czy on był moim chłopakiem,
ale wyjaśniłam, że jak się jest singlem, to zabiera się na takie imprezy
kolegę/koleżankę ze sobą, żeby mieć się z kim bawić. Mocno się zajęliśmy tym
oglądaniem fotek, śmialiśmy się co chwilę i nie zauważyliśmy, kiedy odjechał
ostatni pociąg. W końcu spojrzałam na zegarek, zrobiłam wielkie oczy i powiedziałam:
O:
„O matko! Zobacz, która godzina! Właśnie odjechał ostatni pociąg!”
P:
„Uuuuaaaaaa. A nic innego tu nie jeździ?”
O:
„Busy jeżdżą, ale też już za późno. A po winie żadne z nas nie może prowadzić.”
P:
„No to taksówka. Zamówisz mi?”
O:
„To nie jest dobry pomysł. Tu nie ma taksówek, musiałaby jechać aż z Warszawy,
a to jednak jest spory koszt.”
Patrick
się zmieszał, przeczesał ręką włosy, nie wiedział, co ma powiedzieć, więc w
końcu ja nieśmiało zaproponowałam:
O:
„Trudno, przegapiliśmy pociąg, więc będziesz spał u mnie na sofie.” – popatrzył
na mnie czy mówię poważnie.
Wesele, powiadasz? :P No cóż,w Polsce to jest specyficzna impreza jednak, mamy umiejętności, które posiadają co najwyżej Rosjanie, reszta to na ogół wymięka, więc jestem ciekawa co z tego wyniknie :P Ale w sumie fajnie, że go zabiera, a on się zgodził :) A pociąg to... no cóż :P Jednak to jest noc, jeden dom i wino, a to bywa mieszanka wybuchowa :P
OdpowiedzUsuńA pociąg uciekł...
OdpowiedzUsuńOj tak, jest to mieszanka wybuchowa :P Hehehe! A wesele? Polskie wesela są przecudowne!
OdpowiedzUsuńJeju, dzisiaj się przyznałam siostrze,że piszę fanfic :P Wcale mnie nie obśmiała :)
Czy Wam też się jakoś dziwnie i inaczej pisze teraz komentarze? Bo grzebałam coś w panelu i sprawdzam możliwości.
OdpowiedzUsuńRewelka! Historia dzieje sie w Hiszpanii, moim ulubionym kraju. Ciekawosc zzera, co bedzie dalej :-)
OdpowiedzUsuńHiszpania to tylko jeden z krajów w których coś się dzieje :)
OdpowiedzUsuńRacja,ale sentyment mam najwiekszy.
OdpowiedzUsuńCiekawie bedzie kiedy dziewczyny sie poznaja ;-)
Kiedyś na pewno się spotkają :)
OdpowiedzUsuńAle nie zdradzę szczegółów spotkania, ani kiedy to będzie :)
Jestem na początku: przygotowywanie jedzenia jest takie hmmm sensualne :D po pierwsze wesele aaaaaaaaaaa!!! a o drugie oni na noc w jednym domu D: hmmm może się przyjemnie skończyć. :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie miałam pisać, każde mi przechodzić do innej strony !!! Ola wróć do poprzednich ustawień i nic już nie grzeb
Już wróciłam do ustawień. Wiecie, co mnie denerwuje? Że jak się otwiera stronę z postem, to komentarze nie są widoczne od razu pod postem tylko trzeba na nowo kliknąć. No wkurzające, ale widzę, że i tak najlepsza opcja z możliwych.
Usuń