piątek, 14 marca 2014

56. Narrator – wrzesień 2010

Przy drugim… i trzecim piwie Joey opowiedział swoją historię od momentu zapoznania do obecnych czasów. Paddy słuchał uważnie czasem zadając pytania. Humory mieli dobre, ale nie zamierzali przestawać na tej ilości browaru.

J: „A wiesz, co wymyśliła ostatnio? Pojechała sobie na koncert Patricii do Krakowa, potem wracała z nią do Wrocławia, a najlepsze jest to, że wszędzie widzi Twoją Olę i twierdzi, że była na tym koncercie.” – Joey wybuchnął śmiechem, ale widząc, że Paddy ma dziwną minę mówi:
J: „No co?”
P: „Chyba padniesz, jak Ci powiem. Zwidów, to Ann nie ma, bo Ola tam była.” – na to Josephowi zrzedła mina, a Paddiemu było bardzo wesoło.
J: „Ty żartujesz, nie?”
P: „No nie żartuję. Nieźle się te nasze dziewczyny dobrały, że wpadają na takie same pomysły. A Ty wiedziałeś, że Ann tam jedzie?”
J: „No nie wiedziałem. Dzwonię, martwię się, w końcu odebrała, a tam w tle śmiech Patricii i się okazało, że jadą razem autem. Wyobrażasz to sobie?”
P: „No. I tak masz lepiej, bo Twoja Ann, to chociaż z Patricią w samochodzie, bo Ola akurat z przyjacielem na motorze.” – tu zrobił gniewną minę – „Daj mi browara.”
J: „Ale jak, ale gdzie, ale co? Że z kim?”
P: „Głuchy jesteś? Mówię przecież. Ola pojechała na wycieczkę do Krakowa ze znajomymi, ale że wycieczka była motorami, to siedziała ze swoim przyjacielem, który swoją drogą był albo nadal jest w niej zakochany. A to sobie wyobrażasz?”
J: „O cholera, nieźle!”
P: „Nooo… I co mi na to bracie poradzisz? Dzwonię do niej, a tu odbiera ten Michał, mówi „moment”, nagle odzywa się Ola jednocześnie z tym Michałem i mówi, że zadzwoni z następnego postoju, bo strasznie szumi. No wyobraź sobie moje zdziwienie.”
J: „Chyba zazdrość?”
P: „Oj tam, od razu zazdrość. Przyznasz, że nie chciałbyś, aby Ann spotykała się z jakimś gościem, który się w niej kochał.”
J: „A rozmawiałeś z nią o tym?”
P: „Tak, będąc w Warszawie nawet go poznałem. Ola uważa, że to tylko kumpel i nic więcej.”
J: „To może tak właśnie jest?”
P: „Nie pozostaje mi nic innego jak tak właśnie myśleć, ale zadowolony z tego nie jestem. I jeszcze była z nim na koncercie Patricii.”
J: „Jakoś tam dostać się musiała.”
P: „No wiem, wiem, ale jednak podróż to jedno, a koncert, to drugie. Mogła iść z jakąś koleżanką.”
J: „I co by to dało?”
P: „Byłbym spokojniejszy.”
J: „A nie przesadzasz stary? Więcej zaufania może?”
P: „Czy wyście się zgadali czy jak? Ola mówi to samo.”
J: „No widzisz! I ma rację. Trochę przesadzasz.”
P: „No dobra, pomyślę nad tym, ale wiesz sam jak to jest ciężko tak na odległość.”
J: „Uh... wiem, mi też jest strasznie ciężko. A jak ogólnie Wasze relacje? Bo widzę, że Cię wzięło.” – na to Paddy uśmiechnął się zadowolony.
P: „Oj, wzięło mnie, wzięło. Najlepsze jest to, że oboje się przed tym broniliśmy. Ale widzę i słyszę, że Ciebie też wzięło. Bardzo się z tego cieszę i życzę Wam jak najlepiej.”
J: „A dziękuję. My też życzymy Wam powodzenia.”
P: „Dzięki. To chcesz posłuchać? Opowiem Ci po kolei.”

J: „No dawaj.”

6 komentarzy:

  1. No wreszcie ten Paddy jakoś do mnie przemawia. Nie mogłam się wcześniej do niego przekonać. Był, w moi odczuciu, taki nijaki, nawet trochę mdły. Aż do teraz! Może się w końcu chłop rozkręci. Ta część dialogu bardzo mi się podoba.
    Ogólnie fabuła opowiadania bardzo mi się podoba i codzinnie sprawdzam czy jest kolejna część :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu, codziennie o 18, nie trzeba sprawdzać, bo gdy wejdziesz 18.01, to post już będzie :)

      Paddy się rozkręci, jeszcze troszeczkę, ale cieszę się, że napisałaś to, co o nim myślisz :) To dla nas jako autorek cenna uwaga i za to dziękujemy!

      P.S. Piszę "my", bo Ania właśnie siedzi obok - aaaaaaaaaaaaaaa! Cały wspólny weekend przed nami! :D :D :D

      Usuń
    2. No niech się rozkręca ten nasz Paddulek, to może być ciekawe :P I bardzo mi się podoba rozdział, mimo, że (powtórzę się) nie ma dziewczyn, to i tak ejst fajnie :) Czasem dobrze jest poznać typowo męski punkt widzenia :P Już się nie mogę doczekać co będzie dalej :)

      Usuń
    3. Oj, pamiętam, ile było poprawek, żeby to była męska rozmowa, a nie babska :P

      Usuń
    4. Poprawki - dobra rzecz :P

      Usuń
  2. Wow prawie 4 lata temu, marzec a ja byłam u ciebie😊☺

    OdpowiedzUsuń