niedziela, 30 marca 2014

75. Ania – październik 2010

Wieczorem jak mały zasnął Joseph do mnie zadzwonił i powiedział, że Leon powiedział, że mnie lubi i żal mu było, że już pojechałam. Poza tym wracając zadzwonili do Tanji i ona się zgodziła, żeby Leon był jeszcze przez tydzień. Dopiero się rozstaliśmy, a ja już za Joeyem tęskniłam. Bardzo mi go brakowało. Myślałam o Leonie, polubiłam tego chłopczyka. Myślałam również o Oli i Paddy’m widać było między nimi barierę, jaką my mieliśmy z Joe jeszcze niedawno. Śmiać mi się chciało jak sobie przypomniałam co zrobił Joseph by u nich nocować. Rozmawialiśmy o tym przez telefon i tylko go prosiłam, aby już więcej nie ingerował w ich sprawy. Bowiem Joey by mieli możliwość spania w jednym łóżku specjalnie udawał pijanego, a że Paddy w swoim mieszkaniu ma tylko dwa łóżka, więc jak zostaliśmy na noc, to Ola z Paddym spali w jednym pokoju. Więc dowiedziałam się po fakcie od mojej gaduły, że wszystko uknuł, by taką możliwość mieli. Stwierdził, że chciał im tylko pomóc, bo Paddy się boi po wyjściu z zakonu i ma opory. Wyjaśniłam mu, że może Paddy się wstydzi, ale sobie dobrze radzi bez jego ingerencji. Poprosiłam Joeya, aby się więcej do nich nie mieszał, bo może wszystko popsuć. Widzieliśmy bowiem, że Paddy się bardzo starał by swoje opory zmniejszyć, jak ukradkiem całował Olę w kuchni, więc wszystko było na dobrej drodze. 

9 komentarzy:

  1. Joseph jest świetny! Uwielbiam go i jego pomysły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo tak, zdecydowanie Joey i te jego pomysły :P Też bardzo go lubię, i te jego pomysły z resztą też :P Ale w sumie Ania ma rację, bo jak się osoby trzecie wtrącają w związek to na ogól wiele dobrego z tego nie wychodzi. Mądra dziewczynka z niej jest :)

      Usuń
    2. Och, Josepha, to ja uwielbiam! I to, że taka gaduła, że wypapla coś co i rusz, hahaha! Chociaż on i tak wie, co komu można powiedzieć i co komu wypaplać :D

      Usuń
  2. Haha to miałam pomysły....już nie wspomnę o Oli bo ona też miała pomysły...
    Fajnie było pisać razem

    OdpowiedzUsuń
  3. Jednak byłyśmy i jesteśmy stuknięte

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu, Joseph Ci się udał po stokroć! No świetny człowiek, super facet, dobry tata, świetny brat. Mega genialny!

    OdpowiedzUsuń
  5. fajny to prawda :") ale nigdy takowego nie spotkałam takiego

    OdpowiedzUsuń